piątek, 20 stycznia 2017

Recenzja: Star Wars Utracone Gwiazdy

Dzisiaj dość nietypowy wpis na moim blogu. Chciałbym wam zaprezentować recenzję jednej z nowszych książek ze świata Star Wars. Niewykluczone, że będzie się ich pojawiać więcej. Zobaczymy jak z czasem i weną.

Po zapoznaniu się z opiniami angielskiego wydania Lost Stars wiedziałem, że są one bardzo pozytywne. Spodziewałem się po książce naprawdę wiele dobrego i wszystko to dostałem. Jest to trochę taki Romeo i Julia w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Jednak historia opowiedziana jest naprawdę świetnie. Książka jest po prostu REWELACYJNA!


Nowa autorka w świecie Star Wars; Claudia Gray stanęła na wysokości zadania i z przytupem weszła do grona autorów książek nowego kanonu. Moim zdaniem jest to najlepsza książka nowego kanonu, którą czytałem z zapartym tchem. "Pochłonąłem" ją w dwa dni. Z czego pierwszego dnia 150 stron, a następnego dnia pozostałe 300 kładąc się spać o 3 w nocy. Już dawno żadna książka nie wciągnęła mnie tak bardzo jak Utracone Gwiazdy. Nie mogłem przestać jej czytać. Jak najszybciej chciałem się dowiedzieć dalszych losów bohaterów.


No właśnie bohaterów. Głównymi postaciami książki są Ciena Ree i Thane Kyrell. To ich historię poznajemy na prawie 450 stronach powieści. Cała historia rozpoczyna się 8 lat po upadku Starej Republiki. Bohaterów poznajemy kiedy są jeszcze dziećmi, a do ich ojczystego świata na Zewnętrznych Rubieżach dociera Imperium. Mieszkańcy planety Jelucan liczą na lepszą przyszłość i wiwatują po przybyciu imperialnej floty gwiezdnej.

Ciena i Thane kochają latać, Ich wspólna pasja zbliża ich do siebie do tego stopnia, że stają się najlepszymi przyjaciółmi mimo tego, że pochodzą z dwóch różnych warstw społecznych. Razem uczą się. Wspólnie latają. Ich marzeniem jest wstąpić do Imperialnej akademii. W końcu im się to udaje. Przechodzą przez wszystkie szczeble aby dostać się do floty i zostać pilotami.
Kiedy w końcu kończą szkolenie i dostają swoje pierwsze przydziały pierwszy raz ich drogi rozchodzą się. Ich przyjaźń wystawiona jest na ciężką próbę w szczególności po unicestwieniu Alderaana i zniszczeniu Gwiazdy Śmierci. Gdzie giną ich przyjaciele z akademii. Jest to moment zwrotny w postrzeganiu Imperium przez Cienę i Kyrella. Ciena jako honorowa idealistka z ciężkim bólem zostaje w szeregach floty jednak Thane widząc do czego zdolne jest imperium dezerteruje i niedługo po tym wstępuję do sojuszu rebeliantów.

Dalsze losy postaci musicie poznać jednak sami. Do czego gorąco zachęcam.

Mocną stroną książki jest fabuła. Claudia Gray świetnie wplata najważniejsze wątki galaktycznego konfliktu, które znamy z epizodów klasycznej trylogii. Dzieje bohaterów poznajemy przez pryzmat wydarzeń, które miały miejsce w filmach. Od zniszczenia Alderaan i Gwiazdy Śmierci po bitwę o Hoth oraz Endor. Poznajemy też część wydarzeń dziejących się niedługo po pokonaniu imperatora na Endorze. W książce znajdziemy wszystkie najważniejsze postacie oraz miejsca "starej" trylogii Gwiezdnych Wojen. Znajdziemy sporo różnego rodzaju smaczków. Choćby skąd wziął się zniszczony niszczyciel na powierzchni Jakku, który widzimy w Przebudzeniu Mocy.

Warto wspomnieć, że wszystkie wydarzenia widzimy z perspektywy jednej i drugiej strony konfliktu. Świetnym pomysłem jest ukazanie motywacji ludzi, którzy wstąpili do Imperium. Dzięki temu zabiegowi jesteśmy w stanie zrozumieć ich zachowanie. Bardzo fajnie nakreślone są postacie drugoplanowe chociaż nie ma ich zbyt wiele.

Warto by wspomnieć o minusach powieści. Chociaż jeśli chodzi o mnie dostrzegam w zasadzie tylko jeden - Za krótka. Dokładnie. Chciałoby się poznać dalsze losy głównych bohaterów ponieważ zakończenie Utraconych Gwiazd zostawia otwartą furtkę do poprowadzenia przygody jeszcze dalej.

Podsumowując książka ma świetną historię. Rewelacyjnie poprowadzona jest historia bohaterów, która przeplata się z wydarzeniami z sagi. W powieści spotykam postaci występujące w filmach co dodatkowo wzbogaca powieść o kolejne smaczki. Bardzo gorąco polecam książkę wszystkim fanom Star Wars i nie tylko.

Daje książce ocenę 10/10. Oczywiście oceniam ją z perspektywy fana Gwiezdnych Wojen.

Niech Moc Będzie z Wami.

0 komentarze:

Prześlij komentarz